Moje codzienne zatrzymanie 2020.09.03
Łk 5,1-11
Nie raz słyszeliśmy ten opis ukazujący nam spotkanie Jezusa z Piotrem i cudowny połów. Każdy z nas może zwrócić uwagę na coś innego. Co dla ciebie jest najważniejsze w tym opisie? Mnie osobiście dotyka fakt, że, mimo licznego tłumu, jest to spotkanie bardzo osobiste oraz zachwyt osobą Jezusa. No ale po kolei…
Jezus naucza tłumy, ale w całej tej sytuacji po imieniu zwraca się tylko do jednej osoby, Szymona. Czy Szymon był zadowolony z faktu, że Nauczyciel wsiadł do jego łodzi? Może tak, może nie. Był zmęczony całonocnym połowem i pewnie chciał odpocząć. Czy słyszał o Jezusie wcześniej? Pewnie tak, ale to nie znaczy, że był zainteresowany Jego osobą. Problemy codziennego życia mogły go niepokoić na tyle, że mógł nie myśleć o niczym innym, jak tylko o nich. Ale jednak Pan doprowadził do spotkania, które szeroko otworzyło oczy Szymona na obecność Boga. Może i w twoim życiu jest tak, że wydaje ci się, że Bóg nie jest tobą zainteresowany, skoro masz tyle problemów. Ale to nie prawda! Bóg jest bardzo tobą zainteresowany i przypomina o sobie. Może jednak być tak, że nie potrafisz Go zobaczyć. Co ci w tym przeszkadza? Czy jesteś choć trochę zainteresowany relacją z Nim? Czy dopuszczasz do siebie myśl, że On właśnie ciebie dziś zaprasza do głębszej relacji?
To co wydarzyło się później przerosło najśmielsze oczekiwania wszystkich. Ci, którzy to zobaczyli, nie mieli wątpliwości, że to był cudowny połów i spowodował go nie kto inny, tylko Jezus. Szymon zrozumiał to. Zrozumiał, że w jego łodzi nie znajduje się zwykły człowiek, lecz Ktoś nadzwyczajny. Upadł do Jego nóg i z pokorą przyznał się do swej grzeszności. Wiedział kim jest. Ale Jezus właśnie takiego go przyjął i powołał. Bóg nie brzydzi się nami, On zna naszą nędzę i właśnie dlatego przychodzi ze swoją łaską do naszej codzienności. Spotkanie z Nim może zmienić wszystko. Stań przed Nim w pokorze, wyznaj Mu wszystko i oddaj Mu całą swoją nędzę… Pozwól Mu na działanie.
Szymon poszedł za Jezusem, bo naprawdę zachwycił się Nim, podobnie jak Jan i Jakub oraz wielu innych, którzy spotykali się z Nim. Serce grzeszne, lecz spragnione może zostać odmienione Jego obecnością i łaską. Czy chcesz tego? Jeśli tak, spróbuj bardziej troszczyć się o spotkania z Nim na modlitwie, w Słowie, podczas Eucharystii. To podstawa.
Pozdrawiam i błogosławię ? ks. Jacek