Moje codzienne zatrzymanie 2020.03.25
Łk 1,26-38
W dzisiejszej scenie Ewangelii widzimy Maryję zajętą codziennym życiem, wypełnianiem swoich obowiązków. Ale w tym całym zabieganiu pozostaje Ona wolna. Nic Jej nie zniewala. Obowiązki trzeba wypełnić, ale nie można im się oddać w niewolę. Wolność Maryi prowadzi Ją do posłuszeństwa Bogu i wolnej odpowiedzi na Jego propozycję. Mimo, że ta całkowicie zmieniła Jej życiowe plany.
Wolność i posłuszeństwo idą w parze. Nawet gotów jestem zaryzykować stwierdzenie, że bunt i nieposłuszeństwo są skutkiem zniewolenia.
Na ile w tej całej sytuacji epidemii, kiedy zewnętrznie ograniczona jest nasza wolność, wewnętrznie jesteśmy wolni?? Czy potrafimy być posłuszni władzy państwowej i kościelnej?? Jeśli mamy z tym jakiś problem, to znaczy, że mamy nad czym popracować.
Tylko człowiek wolny potrafi być posłuszny. Tylko człowiek posłuszny jest naprawdę wolny.