25-10-2016r
Dnia 25.10.2016 roku, ksiądz Jacek z okazji trwającego miesiąca różańcowego, posiłkując się książką Scott’a Hana pt. „Maryja, mama i królowa” wygłosił konferencję na temat Maryi i różańca.
Wprawdzie niewiele fragmentów Pisma Świętego nawiązuje bezpośrednio do Matki Zbawiciela, to jednak na kartach Starego Testamentu można znaleźć wiele opisów, zapowiadających naszą Mamę. Protestanci, odrzucając kult Maryjny, zarzucają nam bałwochwalstwo. Twierdzą oni, że my – katolicy „ubóstwiamy” Maryję. Nie jest to prawdą, gdyż oddając Maryi cześć, pamiętamy, że jest Ona tylko stworzeniem i nigdy nie chce zająć miejsca należnego swojemu Synowi. Jezus, kochając swoją Mamę, zachował ją od grzechu i rozkładu. Dogmaty te nie wywodzą się bezpośrednio z Pisma Świętego, ale opierają się na nauczaniu Kościoła i natchnieniom Ducha Świętego.
Z rozmowy w Kanie Galilejskiej można by wnioskować, że Jezus nie szanował swojej Matki. Pamiętać jednak należy, że Mesjasz użył zwrotu czysto żydowskiego, wyrażającego poważanie. Natomiast gdy Maryja z krewnymi przychodzi do Jezusa nauczającego tłumy, Nauczyciel wydaje się ich zbywać słowami, które muszą być rozumiane jako przerysowanie:
„Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi? I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką „
Słowa te, skierowane do nas, nie wykluczały Maryi, której chlubą jest, jak napisał święty Augustyn bycie pierwszą i najpilniejszą uczennicą Jezusa. Nie zapominajmy, że Maryja rozważała słowa Syna Bożego jeszcze zanim Jezus powołał pierwszych apostołów.
Czy różaniec jest zgodny z Pismem Świętym? Tak, gdyż zawiera Ojcze Nasz i pozdrowienie, jakim archanioł Gabriel zwiastował Najświętszej Maryi Pannie, że pocznie Syna Bożego.
Tradycja głosi, że propagatorem psałterza maryjnego był święty Dominik, który formował się w zakonie, w którym odmawiano codziennie 150 razy modlitwę Ojcze Nasz. Gdy trudy apostolskie nie przynosiły owoców, święty usłyszał głos nakazujący mu modlitwę, którą obecnie nazywamy różańcem.
Pod Lepanto, gdy potęga turecka zagrażała Europie, ludzie, wzywani przez Piusa V, wymodlili na różańcu zwycięstwo chrześcijańskiej koalicji. A w objawieniach fatimskich Matka Boga Żywego nawoływała do nawrócenia, w skutek czego papież Leon XIII ustanowił październik miesiącem różańcowym. Święty Jan Paweł II natomiast powierzył cały swój pontyfikat Maryi i jej zawdzięczał przeżycie zamachu.
Pamiętajmy jednak by broniąc dogmatów i kultu Maryjnego nie zasmucać Maryi agresją i nienawiścią wobec osób o odmiennych ideologiach, abyśmy nie sprawili uciechy temu, który Jej nienawidzi, bo sam nie chciał służyć Bogu.
Tylko modlitwą, wynikającą z miłości do bliźnich możemy zmieniać siebie i świat, a nie argumentami czy obelgami.