Moje codzienne zatrzymanie 2020.05.02
J 19,25-27
Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski, ze względu na liturgiczne przepisy związane z okresem wielkanocnym w tym roku została przeniesiona z 3 na 2 maja, a więc na dziś.
W Ewangelii widzimy scenę spod krzyża, kiedy Jezus oddaje nas Maryi, jako dzieci, a nam Maryję, jako matkę. W kontekście dzisiejszej uroczystości to ważny temat. Dlaczego? Bo czcimy Maryję jako Królową naszego narodu. To wybranie i ogłoszenie zostało dokonane przed wiekami, ale tak naprawdę to nie król czy naród Ją wybrali, tylko Ona nas wybrała. Zanim 1 kwietnia 1656 roku Jan Kazimierz oddał Maryi królowanie w Polsce, prawie pół wieku wcześniej sama Matka Boża objawiła włoskiemu jezuicie o. Gullio Mancinelliemu, że chce być nazywana Królową Polski i dodała: „Ja to królestwo wielce umiłowałam i wielkie rzeczy dlań zamierzam, ponieważ osobliwą miłością ku Mnie pałają jego synowie”. Wielokrotnie doświadczaliśmy Jej pomocy i obrony w historii Polski. Wielu z nas doświadczyło namacalnie Jej pomocy w życiu osobistym. Pomyśl, kiedy najbardziej ty doświadczyłeś/aś Jej pomocy i wsparcia?
Kiedy dziś, na początku miesiąca Jej poświęconemu, przeżywamy tak ważną uroczystość, chciejmy uświadomić sobie, jak wspaniałą Matkę dał nam Pan, jak wiele możemy dzięki Niej otrzymać. Odnówmy swojej zawierzenie Maryi, zaprośmy Ją na nowo do naszego życia i naszych rodzin, chciejmy pogłębić naszą pobożność maryjną. To absolutnie nie osłabi naszej więzi z Panem, bo Ona zawsze do Niego prowadzi i nigdy Go nie przysłania. Zastanów się przez chwilę, jak ty traktujesz Maryję i relację z Nią?
Zatrzymaj się też w krótkiej refleksji nad tym, jakim dzieckiem Maryi jesteś? Poproś Ją o wsparcie i opiekę, aby jeszcze lepiej naśladować Ją, jako najlepszą z matek i jako wzór ucznia Chrystusa.
Pozdrawiam i błogosławię ? ks. Jacek