Moje codzienne zatrzymanie 2020.06.06
Mk 12,38-44
Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam wyraźnie, że Bóg widzi wszystko i zna nasze serca. Św. Marek przytacza nam dwie wypowiedzi Jezusa. Pierwsza dotycząca obłudnych uczonych w Piśmie, druga, pewnej ubogiej, pobożnej wdowy. Pierwsza jest przestrogą, druga pochwałą. Kogo pierwszego zobaczyłeś w swojej wyobraźni czytając ten dzisiejszy fragment? Dlaczego właśnie tę osobę? A może warto najpierw w świetle słów Pana przyjrzeć się sobie? Łatwo jest oceniać innych, a przecież Bóg w pierwszej kolejności kieruje Słowo właśnie do nas ?.
W każdym z nas jest zapewne coś z obłudników i coś z ludzi pokornych. Wady mamy z Bożą pomocą eliminować, a cnoty rozwijać. Mamy stawać się coraz bardziej podobni do Jezusa. Na tym polega praca nad swoim rozwojem, do tego ma nas prowadzić życie duchowe. Spróbuj przy pomocy Ducha Św. przyjrzeć się swojemu rozwojowi np. w ostatnim roku. Co zauważasz? Wypunktuj sobie dobre rzeczy, ale nie pomijaj, tego, co nie wyszło… Za rozwój podziękuj z głębi serca, bo to przede wszystkim zasługa łaski Bożej… To, czego nie udało się zrobić oddaj Panu, On widzi twoje serce i dobre pragnienia. Nie zniechęcaj się, On nagradza wierność i trud dla Niego podjęty. Więc próbuj dalej!!!
Uboga wdowa z Ewangelii oddała Bogu wszystko. Czego możemy się od niej nauczyć? Miłości Boga ponad wszystko, troski o sprawy Boże. Ale też bezgranicznego zaufania Mu. Wiedziała, że On o nią się zatroszczy. Cóż za święta kobieta!!!
PS. Przypominam, że dziś I sobota miesiąca, a więc dzień, w którym chcemy wynagradzać Maryi za zniewagi wobec Jej osoby.
Pozdrawiam i błogosławię ? ks. Jacek