Moje codzienne zatrzymanie 2020.06.24
Łk 1,57-66.80
Nie dziwne, że w Uroczystość Narodzenia Jana Chrzciciela, mamy ewangeliczny opis tego faktu do rozważenia. Nie mamy czasu, by szczegółowo zatrzymać się nad osobą i faktami z życia Poprzednika Pana, ale niewątpliwie jest to postać wyjątkowa.
Nie ma wprawdzie tego we fragmencie na sam dzień dzisiejszej uroczystości, ale we Mszy Św. wigilijnej Ewangelia ukazała nam sytuację zwiastowania Zachariaszowi narodzin Jana. Jest to bardzo podobna sytuacja jak przy zwiastowaniu Maryi, z tą różnicą, że Maryja uwierzyła, a Zachariasz nie. Dlatego też został dotknięty odebraniem mowy aż do czasu zapowiedzianych narodzin. To Łukaszowe zestawienie tych dwóch wydarzeń i postaw wobec Boga może być piękną szkołą prostoty i szczerości serca dla każdego z nas. Na pozór te sceny są takie same, ale kiedy popatrzymy na serca Maryi i Zachariasz dostrzegamy zasadniczą różnicę. Maryja, mimo pytań, nie wątpi, wierzy i ufa Bogu. A ty? Do kogo jesteś bardziej podobny, do Maryi czy Zachariasza? Na ile wątpliwości wygrywają w twojej z Panem relacji, a na ile ufność i wiara?
Mimo tej sytuacji zwątpienia, która pojawiła się w życiu Zachariasza, św. Łukasz określ go i jego żonę, Elżbietę, jako sprawiedliwych i postępujących nienagannie wobec Bożych przykazań. Nagrodą za tą wierność jest wysłuchanie ich próśb o potomstwo. Nawet po narodzinach Jana ich posłuszeństwo i uległość były wystawione na próbę, kiedy sąsiedzi i znajomi chcieli nadać dziecku inne imię, niż to, którym nazwał je sam Bóg. Od tych dwojga starszych już ludzi możemy nauczyć się ogromnego zaufania i wierności Panu Bogu, mimo przeciwności. Kilkadziesiąt lat modlitwy, wiele pokus by zwątpić, po ludzku sytuacja przegrana, a oni trwali przy Panu. My też możemy być dla innych przykładem, np. dla swoich dzieci. Bo najlepszy sposób wychowania to dobry przykład. Jak to wygląda w twoim życiu? Czy jesteś wzorem dla innych, szczególnie dla swoich dzieci? A jak wygląda twoja wierność Bogu? Czy trwasz przy Nim mimo wszystko? Jeśli masz z tym problem, to poproś o wstawiennictwo Elżbietę i Zachariasza.
Na zakończenie dzisiejszej perykopy św. Łukasz pisze, że Jan żył na pustkowiu i tu dojrzewał do swojej misji. Pustynia w życiu współczesnego człowieka jest niezbędna, abyśmy nie pogubili się w chaosie świata i abyśmy wzrastali w relacji z Panem. Dzięki temu będziemy wiernie wypełniać nasze powołanie, niezależnie od drogi, którą Pan nam wskazał. Mamy jak Jan ukazywać innym Chrystusa. Ale aby to wypełnić, sami musimy Go dostrzegać i mieć z Nim głęboką relację przyjaźni. Jak często udaje ci się oddalać od hałasu świata? Czy potrafisz wygospodarować w codzienności czas na spotkanie sam na sam z Panem? Proś nieustannie Ducha Św., by prowadził cię na pustynię, by wspierał cię w modlitwie i umacniał w miłości do Boga i ludzi.
Pozdrawiam i błogosławię ? ks. Jacek