Moje codzienne zatrzymanie 2020.07.06
Mt 9,18-26
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam dwa wspaniałe cuda Jezusa, uzdrowienie i wskrzeszenie. Kto by nie chciał być świadkiem takich wydarzeń? Ale przecież wielu z nas jest świadkami cudów Jezusa! Na początek więc proponuję refleksję nad tym, czym Jezus cię obdarował w ostatnim czasie? Czy w ostatnio doświadczyłeś cudu w swoim życiu? Jakiego? Czy jesteś wdzięczny za to? Czy dzięki temu twoja wiara wzrosła?
Kolejna rzeczywistość to pytanie o wiarę. Niewątpliwie i ojciec zmarłej dziewczynki, i chora kobieta bez wahania wierzyli w Jezusa i Jego moc. Jestem przekonany, że ty również wierzysz, choć nie wiem jak mocna jest twoja wiara… Jednak dziś chciałbym dotknąć czegoś, co nazwę w tym miejscu „niewystarczającą wiarą”. Może ktoś ci kiedyś powiedział, że twoja wiara jest za mała, by Pan uczynił cud dla ciebie, a być może sam do takiego wniosku doszedłeś. Ale zobacz do czego to doprowadziło w twoim życiu. Czy doprowadziło to do wzmożenia modlitwy i pogłębiania relacji z Jezusem, czy być może zniechęciło cię to i poddałeś się?
Jeśli zestawimy te zagadnienia z obu wcześniejszych akapitów, zauważymy, że w życiu każdego z nas dzieją się cuda i takie sytuacje, kiedy nie doświadczamy cudu, o który prosiliśmy. W moim życiu posługa modlitwą o uzdrowienie nie jest pierwszą i najważniejszą. Może gdybym częściej o to się modlił, widziałbym więcej uzdrowień niż do tej pory. Widzę jednak nieustannie Boga, który zbawia, podnosi, nawraca, zmienia życie i prowadzi do Nieba. Bardzo kiedyś dotknął mnie cytat: „Prawdziwy dar to dar zbawienia, życia wiecznego i wszystkiego, co daje nam Jezus. Uzdrowienie fizyczne w tym życiu, jest czymś dodatkowym.” (J. Wimber). Nie najważniejsze jest więc uleczenie z dolegliwości fizycznych. Jezus też nie uleczył wszystkich chorych, którzy byli za Jego czasów w Ziemi Św. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi. Jeśli więc dzięki wierze potrafisz iść przez życie mimo przeciwności, jeśli masz więcej nadziei, jeśli z tęsknotą czekasz na Niebo, jeśli masz w sercu troskę o zbawienie innych, to z twoją wiarą jest wszystko w porządku! Oczywiście z radością odpowiedz jeśli Pan zaprosi cię do czegoś więcej w wierze. Ale nie porównuj się z nikim i nie rozpaczaj, że twoja wiara jest za słaba. Idź konsekwentnie drogą wiary, a dojdziesz do celu, czego ci szczerze życzę!
Pozdrawiam i błogosławię ? ks. Jacek