Moje codzienne zatrzymanie 2020.07.18
Mt 12,14-21
W centrum Ewangelii jest Jezus. I bardzo wyraźnie pokazuje to dzisiejsza perykopa. Znów widzimy zagorzałych przeciwników i zafascynowanych zwolenników Pana. Może zatrzymajmy się przez chwilę w tym miejscu. Dlaczego? Najprawdopodobniej każdy z nas jest zwolennikiem Jezusa, ale czy zawsze i wszędzie? Czy w każdej sytuacji życiowej wybierasz Go i Jego drogę? Czy podejmując decyzje lub dokonując wyborów, zawsze masz na uwadze Jego wolę i Jego przykazania?
Izajaszowy obraz Sługi Jahwe przytoczony przez św. Mateusza jest piękną charakterystyką Jezusa. Ukazuje Go jako umiłowanego, namaszczonego Duchem Św., cichego i pokornego. On jest Dobrą Nowiną i nadzieją dla nas. Taki jest On, a my mamy starać się do Niego upodabniać. Jak inny jest to ideał, niż ten światowy: pełen egoizmu, agresji, przemocy i nienawiści do innych. Czy taki obraz Jezusa jest ci bliski? Czy takiego Jezusa chcesz naśladować? Co cię w Nim pociąga?
Ci, którzy za Jezusem poszli, doświadczyli Jego błogosławieństwa i otrzymali potrzebną pomoc. Naśladowanie Go jest najlepszym sposobem na szczęście. Jeśli pragniemy za Nim kroczyć, On pomaga w tym i mimo naszych niedoskonałości, możemy zwycięsko przejść przez życie. Dzięki Niemu mamy nadzieję, sens i cel w życiu. Nie potrafię dziś wyobrazić sobie życia bez Niego. A ty? Podziękuj Mu za doświadczenie Jego obecności i poproś, byś nigdy od Niego nie odszedł.
Pozdrawiam i błogosławię ? ks. Jacek