Moje codzienne zatrzymanie 2020.07.30
Mt 13,47-53
Czy nie w niedzielę czytaliśmy tę przypowieść podczas liturgii? Pewnie trzeba, abyśmy bardziej wnikliwie ją rozważyli. Zacznijmy może od pytania Jezusa, które stawia swoim uczniom po opowiedzeniu tej przypowieści: „Zrozumieliście to wszystko?” Czy rzeczywiście rozumiemy rzeczywistość końca wszystkiego? A może jest tak, że kiedy słyszysz po raz kolejny te same przypowieści i słowa o końcu świata, myślisz sobie, że już tyle lat czekamy, więc pewnie jeszcze poczekamy sobie i nie ma co przeżywać? Co oznacza, według ciebie być człowiekiem sprawiedliwym, który nie zostanie odrzucony? Ewangelia mówi wyraźnie kto będzie miał udział w Królestwie Bożym i kto jest zbawiony. Pamiętasz te fragmenty i słowa Jezusa? Spróbuj je sobie przypomnieć…
Wiara w Jezusa, miłość do Boga i bliźniego, potwierdzone czynami, a nie deklarowane, pełnienie Jego przykazań, zaparcie się siebie, naśladowanie Go, branie swego krzyża, zapieranie się swego egoizmu i pełnienie woli Bożej – to tak w telegraficznym skrócie. Co udaje ci się wypełniać, a z czym masz jeszcze problem? Prosisz Ducha Św. o pomoc? Zaproś Go ponownie do swego życia, by cię prowadził.
Na koniec Jezus pochwala uczonych w Piśmie, którzy stali się Jego uczniami. Myślę, że pochwala również tych spośród nas, którzy są otwarci na jego Słowo i pouczenia, i którzy przyjmują je, aby jeszcze wierniej Go naśladować i upodabniać się do Niego. Niech ta pochwała będzie dla ciebie i dla mnie jeszcze większą mobilizacją do wierności i wzrostu. Amen.
Pozdrawiam i błogosławię ? ks. Jacek