Moje codzienne zatrzymanie 2020.08.06
Mt 17,1-9
Dziś Święto Przemienienia Pańskiego, a więc Ewangelia ukazuje nam właśnie to wydarzenie na górze, którego świadkami byli najbliżsi uczniowie Pana: Piotr, Jakub i Jan. Miało ono przygotować uczniów na moment męki i śmierci Mistrza. Jezus ukazał się im w Swej chwale, by widząc Go cierpiącego nie zwątpili, że On jest Mesjaszem. A jak jest z naszą wiarą w Jezusa? Każdy w wierze ma jakieś trudniejsze momenty lub wątpliwości. Jak sobie z nimi radzisz? Co powoduje twoje największe wahania? Jak wygląda twoja wiara w obliczu przeciwności?
Św. Ignacy mówiąc o życiu duchowym stwierdził, że każdy ma w nim momenty pocieszeń i strapień duchowych. I to jest coś normalnego i musimy o tym pamiętać. Czas pocieszenia mam nas przygotować na czas strapienia, a kiedy przeżywamy czas strapienia mamy przypominać sobie o Bożej obecności, której doświadczaliśmy wcześniej. Dokładnie tak uczynił Jezus swoim uczniom. Umocnił ich na trudny czas, by wytrwali. Czy doświadczasz w swoim życiu czasu pocieszenie i strapienia? Jak sobie radzisz ze strapieniem? A potrafisz zobaczyć momenty Bożej dobroci?
Jeszcze jedna rzecz, na którą chciałbym zwrócić naszą uwagę. Bóg zaprasza nas ludzi do odkrywania Jego tajemnic i uczestnictwa w Jego życiu. On nie jest Wielkim Nieznajomym, każdy kto szuka i chce, odkryje naprawdę dużo z Jego tajemnic, bo On nam je objawił, abyśmy poznawali Go, kochali coraz mocniej i trwali w głębokiej z Nim relacji. Myślę, że wielu z nas może to potwierdzić. Kiedy nie byliśmy zainteresowani Bogiem na poważnie, wydawał się On nam kimś bardzo odległym i nieznanym. Ale kiedy zaczęliśmy traktować Go na poważnie zaczął stawać nam się bliższy, łatwiej nam jest zrozumieć wiele prawd wiary, które wcześniej wydawały nam się nie do ogarnięcia. Czy nie jest tak? Spróbuj zastanowić się przez chwilę nad tym, jak wygląda ta sprawa w twoim życiu… Podziękuj Panu za to, co widzisz pozytywnego… Poproś o jeszcze większe pragnienie poznawania Pana oraz światło Ducha Św., które będzie dla ciebie pomocą w rozumieniu tego wszystkiego.
Pozdrawiam i błogosławię ? ks. Jacek