Spotkanie wspólnoty 24.01.2023
Na dzisiejszej konferencji zadaliśmy sobie pytanie czego brakuje nam do osiągnięcia wolności finansowej. Wolność ta, jednak jest zupełnie inaczej rozumiana w kontekście katolickim aniżeli rozumie ją konsumpcyjny świat. „Bóg bowiem zechciał człowieka pozostawić w ręku rady jego, żeby Stworzyciela swego szukał z własnej ochoty i Jego się trzymając, dobrowolnie dochodził do pełnej i błogosławionej doskonałości” (KKK 1730). Tylko nieustannie szukając Boga w naszym życiu, naśladując Go, realizując nasze powołanie możemy dążyć do doskonałości, czyli prawdziwej wolności w Bogu.
Niestety w Katechizmie Kościoła Katolickiego możemy przeczytać, że nasza wolność wciąż poddawana jest próbom i zagrożeniom. Jedną z takich zagrożeń, które oddalają nas od prawa moralnego są pieniądze. Dlatego powinniśmy zadać sobie pytanie czy jesteśmy wolni finansowo, czy finanse nas zniewalają. Jest to sfera w której bardzo łatwo wpaść w gniew, zazdrość czy chciwość. W oparciu o przypowieść o Synu Marnotrawnym, Magda, mówiąca konferencję, zauważyła, jak ogromnym zniewoleniem są pieniądze w naszych rodzinach, jak wiele osób przez pieniądze są w stanie znienawidzić własnych rodziców czy rodzeństwo. Natomiast w przypowieści o robotnikach w winnicy, mówiła o dosłownym jej znaczeniu, czyli naszej zazdrości w pracy. O szemraniu na swoich przełożonych czy kolegów z pracy z powodu pieniędzy. Kiedy jesteśmy coraz bliżej Boga, On pokazuje nam w jakim miejscu jeszcze potrzebujemy udoskonalenia, aby stać się prawdziwie wolnymi ludźmi, a tym samym szczęśliwymi. Idźmy więc za Jego głosem, a nie mamony.