Wiersze Kamila K.
Starszy Bracie
To jam rykiem tłumu To jam goryczą w kielichu To moje ręce krzyż ciosały To jam śliną żołdaków To jam cierniem w koronie To jam płaszczem purpury To jam rzemieniem bicza To jam kamieniem na kalwarii To jam Twym, Boże zmęczeniem To jam gwoździem w Twym ciele To jam skwarem upalnym To jam Twym ciężarem To ja Twym konaniem To Tyś Dowodem Odwiecznej Miłości To Tyś poniósł jarzmo całej mojej winy bym mógł przed Ojcem stanąć usprawiedliwiony.
2
Stał Mojżesz na skale morze przed nim wzburzone za nim faraona rydwany Stał Dawid na skale przed nim gigant straszny za nim, lud przerażony Stała Estera na skale przed nią namiestnik okrutny za nią lud zagrożony Stał Daniel na skale przed nim lew ryczący za nim Pers uradowany stał Eliasz na skale przed nim zgraja magików za nim lud wątpiący Stał człowiek na skale przed nim ból palący za nim szatan drwiący Zawołali Pana… Stanął Pan na skale przed Nim zło klękające za Nim lud wielbiący
„List pożegnalny dziecka”
Kochani rodzice, to były zaledwie tygodnie
lecz wielu, przez całe życie nie zazna
tyle ciepła i miłości.
Było mi dobrze z wami
i się nie gniewajcie.
ale idę do Króla
wstawiać się za wami
ja się wami zaopiekuję
na próżno nie obiecuję.
Ale droga daleka,
same tam nie trafię.
Tato, daj mi na drogę ojcowskie błogosławieństwo
pozwól iść wolne.
Wybacz, że nie zagramy nigdy w warcaby
Mamusiu, znaliśmy się dość dobrze
więc mam jedną prośbę
zaśpiewaj mi na drogę jakąś kołysankę.
Spotkamy się jeszcze, jeszcze zobaczycie
będziecie ze mnie dumni.
Ze mnie, anioła stróża.
Comments