„Moja” contra korona Droga Krzyżowa.
Klęczałem sobie przed Matką Pięknej Miłości i przyszła myśl, żeby przejść Drogą Krzyżową. To dobra myśl – pomyślałem, bo jak inaczej pokutować, wynagradzać i błagać… Miałem też przekonanie, że to bardzo pomoże w tej całej sytuacji umocnić się w nadziei i odzyskać pokój.
Ofiaruję Ci, Panie Jezu tę drogę, jako wynagrodzenie za grzechy moje i całego świata, i błagam ocal nas od tej zarazy.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja I
Pan Jezus osądzony
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Panie jak często osądzam, oceniam i skazuję… Przepraszam za to, że jestem taki słaby. Sam jestem grzesznikiem, czemu więc tak łatwo przychodzi mi „krzywo” myśleć o innych?
Jezu osądzony zmień mnie, bo ja sam nie dam rady…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja II
Krzyż miłości
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Miłość, tu objawia się Twoja miłość. Jak Ci dziękować?… Pójdę z Tobą, wezmę innych na swoje plecy, bo chcę być Tobą w dzisiejszym świecie. Nie chcę do nieba iść sam, nie dbając o innych. Nie mogę ich zostawić, bo ty nie zostawiłeś mnie. Zawsze chcę Ci dziękować, mam nadzieję, że tak uczynię to najlepiej.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja III
Pierwszy upadek i powstanie
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Chcę Ci wyznać, Panie, że wstyd mi, za to, że tak często upadam. Wiem, że bez Ciebie nie byłbym w stanie wstać. Dzięki Tobie, ja też potrafię wstać. Dziękuję za wyrzuty sumienia, przez które przypominasz mi o Tobie. Dziękuję za to, że nigdy ze mnie nie rezygnujesz.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja IV
Miłość Matki
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Moja mama i mój tata… Tak często ich zaniedbywałem, bo wydawało mi się, że tyle mam zajęć – rozumieli to… Teraz, kiedy ich nie ma, brakuje mi ich bardzo… Mój Jezu i moja Matko, dziękuję Wam za miłość jakiej mnie uczycie, nie tylko w tej stacji, dziękuję za rodzinę, z której pochodzę… Nie jest doskonała, ale jest moja. Obym kochał ich coraz bardziej.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami… I Tyś, która współcierpiała, Matko Bolesna przyczyń się za nami.
Stacja V
Przymuszony Szymon
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Szymon jest tym, który został zmuszony, by pomóc. Widzę przy tej stacji tych wszystkich, którym nie pomogłem… Bo czasu za mało, bo czuć od niego nieprzyjemnie… A gdybym ja znalazł się w takiej sytuacji? Np. łóżko szpitalne, urządzenia, które podtrzymują życie, potrzeby fizjologiczne załatwiane pod siebie… Zmieniaj moje serce Panie, bym nigdy wobec potrzebującego nie przeszedł obojętnie.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja VI
Pomocna Weronika
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Przy tej stacji chcę Ci podziękować, Panie, za to, że nie zostawiasz mego serca twardym i nieczułym. Dziękuję Ci, za to, że uczysz mnie widzieć drugiego człowieka i miłości do niego. Dziękuję Ci, za każdą okazję do pomocy. Weronika, prowadzona przez Twego Ducha, odważnie pomaga. Chcę i ja tak czynić! Duchu Miłości prowadź mnie.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja VII
Upadek i siła
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezu upadasz po raz drugi, lecz nie patrzysz w piach. Zawsze masz wzrok utkwiony w Ojcu… I to jest Twoją siłą, i to Ci pomaga wstać… Kiedy moje oczy są w Tobie utkwione, potrafię wstać, potrafię pokonać wszystko. Ty jesteś moim Bogiem, więc czym są wobec Ciebie moje problemy? Mam przecież wielkiego Boga, więc moje problemy nie są wielkie wobec twojej wszechmocy. Pomóż mi Jezu zawsze z nadzieją patrzeć na Ciebie.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja VIII
Kobiety z tłumu
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Mówi się o nich, że płakały nad Tobą, choć inni pluli i wyśmiewali. Przy tej stacji dziękuję za ludzi, których stawiasz na mojej drodze, za tych trudnych, lecz przede wszystkim, za tych przyjaznych, dobrych. Są oni Twoim darem dla mnie. Tak często ich nie doceniam… Dziękuję Wam wszyscy moi dobrzy ludzie, moi cisi przyjaciele.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja IX
Brak ludzkich sił i ostatni upadek
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
To już koniec Twoich sił, Panie. Dalej nie dasz rady iść… Przy tej stacji widzę jak bardzo jesteś człowiekiem. Stałeś się nim, by być przy mnie jak najbliżej. Jesteś dla mnie, jesteś dla każdego z nas bez wyjątku. Nie zostawiłeś nas samych i nigdy nie zostawisz! Dziękuję Ci, mój Jezu.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja X
Jezus ogołocony ze wszystkiego
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Nie powiem tu zbyt wiele. Jest mi wstyd za każdy mój grzech bez wyjątku. Jak w filmie widzę wszystko, co było mą niewiernością wobec Ciebie. Dziękuję Ci za łzy, które cisną mi się do oczu. Nie chcę Cię obrażać, nie chcę odchodzić. Wiem, że Ty nigdy ze mnie nie zrezygnowałeś, nigdy mnie nie skreśliłeś, lecz wiernie czekasz i podnosisz. Dziękuję za Twoją prawdę. Dziękuję, że na nowo mnie ubierasz w synowskie szaty.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja XI
Przybicie do krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
W tej stacji widzę, Panie, jak mocno jesteś zjednoczony z Ojcem. On jest Twoją mocą, On siłą Twego człowieczeństwa. To do Niego wołasz, kiedy ból wbijanych gwoździ przeszywa Ciebie całego.
Przy tej stacji chcę Ci podziękować, mój Ojcze w Niebie, że dzięki Chrystusowi mogę mieć relację z Tobą. Dziękuję za Twoją Ojcowską miłość.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja XII
Śmierć
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Nie boję się śmierci. Ale czy będę na nią gotowy? Nie pozwól Jezu, bym umierał nie przygotowany na śmierć. Bez Twojej łaski nie jest to możliwe, dlatego błagam o Twoje miłosierdzie dla siebie, lecz także dla tych, którzy umierają, i dla tych, których własna śmierć przeraża.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Stacja XIII
Jezus złożony w kochające ręce
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Kiedy zdjęto Cię z krzyża, złożono Cię w kochające ręce Matki – Maryi. Przy tej stacji chcę podziękować, Tobie Maryjo, że doświadczam Twoich kochających rąk w moim życiu. To dzięki Tobie jestem ocalony, to dzięki Tobie Jezus jest w moim życiu.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami… I Tyś, która współcierpiała, Matko Bolesna przyczyń się za nami.
Stacja XIV
Grób
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
W Twojej drodze krzyżowej grób był końcem grzechu, lecz nie końcem wszystkiego. Mój grzech został z Tobą pogrzebany. Ty zmartwychwstałeś i żyjesz, lecz grzech został w grobie i został pokonany. W Tobie moja wolność, w Tobie ma nadzieja. Miłość Twoja to wszystko dla nas uczyniła.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
Zakończenie
Mój kochany Jezu, dziękuję Ci… Choć słowa są zbyt małe, jednak cóż więcej mogę Ci dać? Chcę z innymi dzielić się Twą miłością, chcę, jak Ty nieść wszystkim nadzieję. Bo przecież finał Drogi Krzyżowej to życie, wolność i powrót do Ojca.
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
PS.
Mój drogi przyjacielu nie wiem na ile te rozważania pomogły Ci przeżyć na nowo Bożą miłość. Mi osobiście przejście z Jezusem Jego drogą przypomniało, jak dobry i wierny w miłości jest Bóg oraz wlało w serce pokój i nadzieję. Mam nadzieję, że również w twoim sercu w miejsce lęku i niepewności zagości Boży pokoju i mocna nadzieja. Zawsze pamiętaj, że spokój ludzkości jest w zwróceniu się do Źródła Miłosierdzia Bożego (por. Dzienniczek s. Faustyny 699). Podejmij więc decyzję, zanurz siebie i swoich bliskich w Bożym Miłosierdziu. A jeśli twoje serce stać na gest hojności uczyń to także z całą ludzkością.
Niech Cię błogosławi Bóg wszechmogący: Ojciec i Syn i Duch Święty. Amen!!!
Ks. Jacek